Policja w Mumbaju podejmuje działania przeciwko internautom

Śledztwo prowadzone w związku ze śmiercią Sushanta Singha Rajputa od początku wzbudza wiele kontrowersji. Śmiało można powiedzieć, że jest to temat, którym indyjskie media żyją od kilku miesięcy. Nic zatem dziwnego, że sprawa jest szeroko komentowana na portalach społecznościowych. Niestety, nie zawsze są to komentarze niosące pozytywny przekaz. 

Ofiarą agresywnych komentarzy internautów okazuje się być mumbajska policja. Użytkownicy social mediów kierowali wobec policji liczne oskarżenia, m.in. o rzekome próby chronienia sprawców śmierci aktora czy rzekome niszczenie dowodów na miejscu jego śmierci. Sytuacja była napięta do tego stopnia, że Sąd Najwyższym, chcąc mieć pewność co do bezstronności śledztwa, zdecydował o odebraniu sprawy policji w Mumbaju i przekazaniu jej Centralnemu Biurowi Śledczemu. 

Jak podaje portal filmfare.com, wydział cybernetyki policji w Mumbaju zidentyfikował ponad 80 000 fałszywych kont na portalach społecznościowych. Konta te zostały utworzone w ciągu ostatnich kilku miesięcy i były prowadzone w krajach takich jak Włochy, Japonia, Polska, Słowenia, Indonezja, Turcja, Tajlandia, Rumunia i Francja. Zdaniem funkcjonariuszy, użytkownicy tych kont, poprzez swoje komentarze, oczerniali mumbajską policję i rząd stanu Maharasztra

Starszy oficer policji w Mumbaju powiedział w wywiadzie dla gazety: „Zidentyfikowaliśmy posty w obcych językach dzięki używanym w nich hasztagach, takich jak „justiceforsushant”, „sushantsinghrajput” i „SSR”. Jesteśmy w trakcie weryfikowania większej liczby kont”. Policja zapowiada, że wszystkie osoby, które naruszyły prawo, poniosą odpowiedzialność za swoje czyny. 

Komentarze